Filcowanie na mokro broszki „Kwiat”.

Opis tego warsztatu jest skierowany dla Ciebie, jeśli masz bardzo małe lub znikome doświadczenie w filcowaniu na mokro. Wykonanie tej broszki jest bardzo łatwe i nawet osoba początkująca łatwo sobie z tym poradzi, ponieważ do jej zrobienia nie potrzebne żadne specjalistyczne narzędzia.
Spróbuj sfilcować taki kwiat własnoręcznie, kto wie, może właśnie zakochasz się w tej technice, a filcowanie stanie się Twoim hobby?!

Taką ozdobę można wykorzystać nie tylko jako broszkę, ale także jako kwiat do ozdobienia fryzury bądź też można przypiąć ją do torebki.

Potrzebne materiały i narzędzia:

  • Wełna czesankowa (użyłam merynos australijski 18 mikronów w taśmie)
  • Włókna wiskozy lub jedwabiu
  • Zapięcie dla broszki
  • Koraliki
  • Nitki do szycia
  • Kawałek dosyć sztywnego tiulu
  • Mydło w kostce oraz w płynie
  • 2 kawałki folii bąbelkowej o wymiarach ok. 50×50 cm (dodatkowo można użyć folii z Ikei)
  • Nitrylowe rękawiczki
  • Gruszka do filcowania na wodę albo konewka
  • Woda
  • Nożyczki
  • Gruby papier do szablonu
  • Ręcznik

1. Najpierw musimy zdecydować się, jaki rozmiar będzie miał nasz kwiat, biorąc pod uwagę to, że wymiar rozkładanej wełny będzie prawie dwa razy większy od ostatecznego rozmiaru wyrobu, ponieważ wełna się kurczy. To znaczy, że jeśli potrzebujemy kwiatka o średnicy 12 cm, to średnica rozkładanej wełny wyniesie 24 cm. Najpierw należy narysować na papierze i wyciąć trzy koła — ja wykonałąm koła o średnicy 22 cm, 20 cm i 16 cm.

2. Na stół kładziemy również folię bąbelkową (bąbelkami do góry) i układamy pod n wycięte kółka.

3. Równomiernie rozkładamy pierwszą warstwę wełny cienkimi pasemkami promieniście, tworząc w ten sposób koło. Końce pasma o cieńszych włóknach układamy w kierunku środka koła. Im cieńszą warstwę wełny rozłożymy, to tym delikatniejszy będzie nasz wyrób. Jednocześnie musimy wziąć pod uwagę fakt, że im cieńsza jest warstwa, tym mniej wełna się skurczy.

4. Drugą warstwę wełny układamy równomiernie w koło dokładnie w ten sam sposób.

5. Następnie – ozdabiamy nasz przyszły kwiatek, układając włókna wiskozy (lub jedwabiu) na wełnie cienką warstwą w tym samym kierunku, w którym rozłożona jest wełna.

6. Całość polewamy roztworem z gorącej wody z mydłem. Robimy to bardzo ostrożnie, żeby woda nie przesunęła nam ułożonych na stole włókien. Najlepiej jest użyć najprostszego bezzapachowego mydła w płynie (roztwór – ok. 3 kliknięć na 1 litr ciepłej wody). Osobiście używam specjalnej gruszki do filcowania, ale jeśli ktoś jej nie ma, to można użyć konewki do podlewania kwiatów, najważniejsze jest to, żeby delikatne i równomierne zwilż rozłożoną wełnę.

 

7. Następnie sprawdzamy, czy cała wełna jest mokra, ostrożnie przykrywamy ją drugim kawałkiem folii bąbelkowej (bąbelkami do dołu) i delikatnie masujemy ją rękami przez minutę. Ręce mają ślizgać się po folii ale nie powinny przesuwać ją po wełnie. Odwracamy całość na drugą stronę i ostrożnie ściągamy folię.

8. Jeśli chcemy, żeby płatki przyszłego kwiata były piękne po obu stronach, można ozdobić także drugą stronę wiskozą albo jedwabiem.

9. Ponownie polewamy całość wodą z mydłem, znów przykrywany folią i masujemy rękami.

10. Po chwili masowania ściągamy folię, przykrywamy materiał kawałkiem tiulu i masujemy ją już bardziej aktywnie. Mna też dodatkowo namydlić całość mydłem w kostce.

11. Ściągamy tiul, przykrywamy cały układ dłonią w rękawiczce i przycieramy go na stole rękami w kierunku od krawędzi kwiatu do jego środka, uszczelniając przy tym krawędzie i zbierając wystające włoski, tym samym tworzymy gęstszą krawędź wyrobu. Wykonujemy wyraźne ruchy ręką skierowaną od krawędzi do środka! Ręka w rękawiczce ślizga się i nie ciągnie za sobą włosków. Nie staramy się robić równej krawędzi, nierówności są tylko na naszą korzyść, w wyniku czego kwiat będzie jeszcze piękniejszy!

12. Krążek składamy na cztery części, zbieramy w stożek i turlamy pomiędzy dłońmi ruchami tak, jak przy praniu ręcznym.

13. W procesie filcowania raz na jakiś czas prostujemy koło i delikatnie rozciągamy jego krawędzie, dzięki czemu powinniśmy otrzymać piękną falbankę. Dlaczego występuje taki efekt? Ponieważ nie układaliśmy pasm wełny po obwodzie koła, a wełna kurczy się na długości włókna, dlatego nie ma skurczu po obwodzie, nasze koło jest rozciągane i uzyskuje się w ten sposób falbankę.

14. Staramy się dobrze zagęszczać i sfilcować wełnę, żeby później nasz kwiat nie kruszył się podczas noszenia… Powtarzamy opisane powyżej czynności kilka razy, masując koło na stole, pocierając pomiędzy dłońmi i rozciągając jego krawędzie. Wiskoza po filcowaniu zaczyna zbierać się w piękną falę, tworząc przy tym wzór.

15. Kiedy już prawie sfilcowaliśmy koło do pożądanego przez nas rozmiaru, bierzemy wilgotny filc, lekko go odciskamy z wody i mydła, trochę osuszamy za pomocą ręcznika, żeby woda nie kapała, a następnie zaczynamy rozcinać nożyczkami okrąg na potrzebną ilość płatków kwiatu, nie docinając do środka kilka centymetrów.

Zamieniłam położoną folię bąbelkową na bardziej sztywną folię ze sklepu Ikea. Podczas tej czynności jest wygodniejszym rozwiązaniem do zastosowania. 

16. Następnie dodajemy trochę wody i mydła oraz turlamy filc na folii bądź w dłoniach, pocierając jego krawędzie i lekko rozciągając płatki, formułując w ten sposób ich kształt.

17. Otrzymaliśmy płatki o pożądanym kształcie, jego brzegi są gęste — wtedy też płuczemy, odciskamy w ręczniku, zbieramy w fałdy i nadajemy płatkom pożądany kształt. Formułujemy je tak, jak powinny wyglądać w gotowym kwiatku i zostawiamy do wyschnięcia.

Można je związać nitką i w ten sposób wysuszyć (po wyschnięciu należy odciąć nić i ją wyrzucić), filc wysycha i zapamiętuje swój kształt. Jeśli chcemy, żeby filc lepiej zachował swój kształt, to płatki kwiatów można nasączyć wodnym roztworem wykonanym z lakieru akrylowego lub żelatyny (używam około jednej łyżeczki na szklankę wody)

18. Na tej samej zasadzie robimy również dwa mniejsze koła. Można również robić wszystkie koła równolegle.

19. Gdy wszystko wyschnie, zbieramy kwiatek, układając warstwy płatków jeden na drugim. Potem należy połączyć środek i zszyć (użyłam przezroczystych nici syntetycznych). Następnie haftujemy środek kwiatu koralikami. Z tyłu kwiatu przyszywamy także agrafkę.

Na kwiat użyłam 12 g wełny oraz 5 g wiskozy.

Zgodnie z tą zasadą można sfilcować kwiat o dowolnym jego kształcie. Fantazjujcie!
Cieszcie się swoją kreatywnością i pięknymi kwiatami!